Jak zmusić chorą na depresję do leczenia...?

[qickare]

Biszczu, wszystko idzie w białym carbonie 3D :szeroki_usmiech

A teraz pytanie z innej beczki, jak zdemontować plastik wokół przełącznika świateł :roll:

[Agamek12]

Jak zmusić chorą na depresję do leczenia...?

Krótko i na temat: jak zmusić osobę chorą na depresję do leczenia?
Sprawa dotyczy matki mojego dobrego znajomego. Osoba ta choruje na depresję od kilkunastu lat. Przez kilka lat przyjmowała leki, bo ktoś jej je podawał i wtedy leczenie przebiegało normalnie (osoba chora zachowywała się i funkcjonowała poprawnie). Ale od jakiegoś czasu chora nie ma opieki i przestała przyjmować leki - przez co nastąpił nawrót choroby i chora ponownie (przepraszam za określenie) "zgłupiała". Skutek jest taki, że nie płaci części rachunków (bo uważa że jest oszukiwana), żadko się myje i niewiele je (bo "ktoś" podtruwa jej wodę i jedzenie), często nocuje na klatce schodowej (bo boi się spać w mieszkaniu), barykaduje drzwi wejściowe, itp. Ostatnio odłączono jej (za niepłacenie rachunków) światło i telefon, przez co znajomy nie ma z nią kontaktu i boi się, że chora (ponieważ używa świeczek) może coś spalić. Dochodzi też do tego, że chora swoich bliskich uwaza często za sobowtórów i ich atakuje.
Jak mu (jej) pomóc? Policja i pogotowie (do których zgłaszał się już z prośbą o pomoc kilkukrotnie) twierdzą, że dopuki chora nie stanowi zagrożenia dla otoczenia, to zmuszenie jej do leczenia psychiatrycznego nie ma żadnych podstaw prawnych...

PS: życie pisze czasem takie scenariusze, ze nawet Hollywood nie jest w stanie takich zmajstrować...

[piramida]

Agamek12, raczej nie ma szans zmusić ja do brania leków tym bardziej jak są takie jaja z babką. Przymusowe leczenie w zakłądzie też raczej odpada bo niby jak ją zmusić do tego, generalnie poważny problem dla rodziny i otoczenia, podobnie jak alkoholikami.

[Walt]

O ile się orientuję, to jeśli osoba ma skłonności samobójcze to pogotowie ma obowiązek zabrać ją do zakładu. Może to jest jakieś rozwiązanie, tam można zacząć leczenie.

[robak013]

Najlepiej udać się do Ośrodka Pomocy Społecznej oni tam mają mase takich przypadków i poprosić o radę.

[Marcello01]

Wystarczy się nią zająć to w końcu MATKA a jak będzie żyć sama to nie ma opcji na poprawę

[ironman]

po pierwsze to objawy które opisujesz to nie do końca depresja. Widać tutaj zaburzenia lękowe a nawet cechy psychozy. Myślę ze tak jak już wyżej napisano należy taka osobą się zając , zabrać do siebie lub zamieszkać z nią. Konieczna jest konsultacja psychiatryczna i najprawdopodobniej przeleczenie na oddziale i ustawienie leczenia.
Leczenie takich zaburzeń trwa latami i taka osoba nawet po ustąpieniu objawów wymaga opieki.

[piotrek_os]

Nie wiem jaka tam sytuacje ma Twoj kolega ale zostawic osobe sama w takim stanie to raczej nie zbyd dobrze o nim swiadczy. I na tym etapie bez leczenia szpitalnego pewnie się nie obedzie.

[rkb]

Takie objawy to juz nie jest depresja tylko cos wiecej ;/ jedyne wyjscie wydaje mi sie zakład bo może sobie krzywde zrobic, zreszta nie tylko sobie.

W bloku obok mieszkal typ ktory potrafil odkrecic gaz w kuchni i siedziec przy swieczce w drugim pokoju czekajac na efekt, sasiedzi byli zterroryzowani

[westwi78]

Agamek12 a co się stało że chora nie ma opieki? Jak nie rodzina to opieka społeczna.
Rodzina po pierwsze powinna wystąpić do sądu o ubezwłasnowolnienie takiej osoby - wtedy nie będzie mogła pogarszać swojej sytuacji finansowej itd. Równolegle kontakt z z opieką społeczną.
Piszesz że atakuje ludzi - każde takie zdarzenie zgłaszać policji, będzie to pewnie kiedyś podstawa do nakazania przymusowego leczenia przez sąd. Ale to w ostateczności.
Generalnie trzeba spowodować, by chora znalazła się w szpitalu psychiatrycznym, gdzie być może uda się ją lekami ustabilizować.
Niestety bez pomocy rodziny będzie to bardzo trudne. A działając tylko przy użyciu organów państwa może zabraknąć czasu przed jakąś tragedią.

[Marcello01]

to czyjaś M A T K A więc proponuje zamknąć temat i nie wchodzić w tragedie rodzinne dalej ..........

[lilo]

Marcello01, Osoba jest anonimowa i chodzi tu o pomoc a nie upokarzanie :idea:


opis choroby . http://online.synapsis.pl/Schizofren...e-choroby.html

Można by zwrócić się do sądu o ubezwłasnowolnienie chorej Pani dla jej własnego dobra i wtedy można podjąć leczenie przymusowe .

[Agamek12]

Ponieważ pojawiły sie głosy, że rodzina powinna pomóc: otóż znajomy jest jej jedynym dzieckiem i osobą bliską. Zajmował się nią tak długo, jak długo nie był żonaty i mieszkał z nią w jednym pokoju (a robił to od bodajże 6 klasy szkoły podstawowej). Potem się wyprowadził - i wtedy właśnie, po kilku miesiacach, kiedy znajomemu urodziły się bliźniaki, okazało sie, że jego matka przestała przyjmować leki i się "rozsypała". Teraz nie może jej w zaden sposób pomóc osobiście, bo musi troszczyć się o własną rodzinę (i wręcz chronić ja przed własną matką), a dodatkowo pracuje w delegacji... Dlatego wdzieczny będę za nieocenianie jego postępowania bo uwierzcie mi, gdyby mógł wziąć matkę do siebie (co przez kilka tygodni robił, ale po kilku atakach matki na jego żonę i dzieci musiał z tego ze strachu o własną rodzinę zrezygnować), to z pewnością by to zrobił...

[Pavvlik]

Można by zwrócić się do sądu o ubezwłasnowolnienie chorej Pani dla jej własnego dobra i wtedy można podjąć leczenie przymusowe.

Moim zdaniem jest to jedno z rozwiązań - w tym przypadku nawet wskazane.
Jeżeli nie może zaopiekować się matką, zabrać ją do siebie, zapewnić jej należytej opieki, to istnieje instytucja ubezwłasnowolnienia dla osób, które nie są w stanie kierować swym postępowaniem (jak wyżej opisana matka znajomego).
Złożenie wniosku do sądu, ustanowienie opieki dla matki, wtedy to jej Opiekun będzie opłacał rachunki, podejmował decyzje za ubezwłasnowolnioną, w ostateczności odda ją na przymusowe leczenie (nawet bez jej zgody). Kontakt z adwokatem powinien pomóc Twojemu znajomemu, jednak wcześniej kontakt z lekarzem, który potwierdzi stan choroby u tej osoby.

[delanopl]

Mój sąsiad miał podobne objawy i skończyło się samobójstwem, z uśmiechem rzucił się pod pociąg ops: jedyna możliwość pomocy tej osobie jest włąśnie ubezwłasnowolnienie ze względu na stan, to jest choroba psychiczna i to trzeba leczyć- przecież ta Pani jest niepoczytalna. Trzeba udać się do psychiatry i on powie co dalej- oczywiście mówię o jakimś dobrym fachowcu. I tu rzuca się na myśl podejście do sprawy w naszym kraju- nikt nic nie może policja, pogotowie- imo w takim stanie, osoba stwarza zagrożenie dla otoczenia.

[dwaoka]

przed ubezwłasnowolnieniem proponuję rozwiązać wszystkie sprawy majątkowe, bo potem może wyjść jakiś babol z mieszkaniem czy innymi nieruchomościami, mam w bliskiej rodzinie taki przypadek choroby psychicznej, ale osoba nie jest ubezwłasnowolniona, bo tego nie wymaga (jest na poziomie przedszkolaka), a jest właścicielem mieszkania, w razie czego podpisze co się podłoży... warto o takich sprawach myśleć wcześniej...

[Agamek12]

jednak wcześniej kontakt z lekarzem, który potwierdzi stan choroby u tej osoby.

Już próbował, i z tego co wiem, to:
1. aby dostać się do psychiatry, trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu
2. aby trafić do lekarza pierwszego kontaktu, chory (matka) musi pójść tam sama
3. chora nie chce iść do lekarza pierwszego kontaktu, bo twierdzi, że jest zdrowa i że to "inni" chcą ją zabić/otruć, itp.
4. policja nie może jej doprowadzić na siłę, bo nie ma do tego uprawnień (chora nie strwarza zagrożenia dla otoczenia)
5. lekarz nie moze wydać zaświadczenia bez zbadania chorej - momo, że ma przed sobą historię choroby sprzed kilkunastu lat
6. wniosek o ubezwłasnowolnienie można składać mając zaświadczenie od lekarza, że chora nie moze funkcjonować samodzielnie...
Kwardratura koła :-(

[westwi78]

1. aby dostać się do psychiatry, trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu

nie, akurat to jeden z wyjątków gdzie można iść bezpośrednio.

[piotrek_os]

Już próbował, i z tego co wiem, to:
1. aby dostać się do psychiatry, trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu
(

właśnie nie trzeba

[JanuszSz]

Słyszałem o podobnym przypadku i tu lekarz psychiatra został "zaproszony"jako znajomy córki chorej osoby do domu,w formie prawie towarzyskiej przeprowadzil badanie i postawił diagnozę.Obyło się bez stresującej wyprawy do poradni.

[Agamek12]

1. aby dostać się do psychiatry, trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu

nie, akurat to jeden z wyjątków gdzie można iść bezpośrednio.

Co nie zmienia faktu, że chora nie może zostać tam doprowadzona siłą, a sama nie che iść...

[westwi78]

Co nie zmienia faktu, że chora nie może zostać tam doprowadzona siłą, a sama nie che iść...

więc niech psychiatra przyjedzie do niej.